Jak każda posiadaczka długich włosów, zmagam się nie tylko z tematem ich pielęgnacji, ale również z odwiecznym pytaniem – co z nimi zrobić, gdy sytuacja wymaga od nas nieskazitelnej fryzury? (Albo po prostu wolimy żeby kosmyki nie przeszkadzały nam podczas wykonywanych zajęć.)

Upięcie długich włosów do pracy

Metodą prób i błędów, wybrałam kilka ciekawych sposobów na upięcie długich włosów do pracy. Jest to nie tylko estetyczne rozwiązanie, ale czasami nawet konieczne – gdyż wymaga od nas tego stanowisko na jakim pracujemy i zwyczajnie nie mamy wyjścia. Ważne, żeby nie niszczyć włosów szorstkimi gumkami, spinkami, wybierać produkty, które w jak najmniejszym stopniu uszkodzą strukturę włosa. Kilkanaście godzin ma czasem destrukcyjny wpływ na jego wygląd i kondycję, a przecież nie o to nam chodzi, by zniszczyć to atut kobiecy, lecz by go móc eksponować, gdy przyjdzie ku temu okazja, a teraz – po prostu zadbać o odpowiednią „ekspozycję” i wygodę. Proponuję więc mało inwazyjne, proste rozwiązania, ale za to całkiem efektywne:

1.Kucyk, tzw. „koński ogon” średnio się sprawdził, ponieważ długość włosów nie pomogła i sprawiła, że i tak przeszkadzały mi one jeszcze bardziej, nie mogłam opanować wpadającego mi na twarz „ogona”. Ale jeśli z kucyka zapleciemy warkocz – to już wygląda to i działa trochę lepiej, ponieważ trzyma w ryzach nasze włosy.

2.Bardzo trafnym wyborem będzie również opaska do włosów. Osobiście używam cienkiej, kolorem pasującej do włosów, ponieważ wygląda to estetycznie i spełnia swoje funkcje. Możemy pokusić się na bardziej ozdobne wersje, zależy to od osobistych preferencji, wyczucia oraz tego – czy pracujemy w przedszkolu czy w kancelarii, wybór powinien być dostosowany do funkcji, jaką pełnimy na danym obszarze.

3.Jeśli natomiast nie chcemy używać żadnych dodatkowych rzeczy, dobrze będzie klasyczny kok. Ciekawie podkreśla on rysy twarzy, optycznie ją wysmukla i przede wszystkim – spełnia swoją funkcję, możemy wyłapać każdy kosmyk włosów, który do tej pory uciekał spod naszych rąk.